Portugalia – lato jesienią

Portugalia – lato jesienią

Portugalia wołała mnie już od dłuższego czasu. Najpierw nieśmiało o sobie przypominała, potem wyraźnie dawała znaki, że mnie zaprasza, by na koniec krzyczeć tak głośno, abym nie mogła jej zignorować.

Wybrałam zatem Portugalię na jesienny wypad w poszukiwaniu upragnionego słońca. W pierwszej połowie października było tam bowiem nawet ponad 25 stopni i można było złapać jeszcze sympatyczną opaleniznę. Cieszę się Portugalio, że mnie wreszcie do siebie wezwałaś

Dlaczego warto pojechać do Portugalii w październiku?

Portugalia mnie zaczarowała z kilku powodów. Aby dowiedzieć się,  dlaczego jest to idealny kierunek na październik, spójrzcie niżej,

  • Pogoda. W Norwegii mamy już zaawansowaną jesień z duża ilością opadów. W Lizbonie nie trzeba się było martwić o wyprostowane włosy, zakładanie kurtek czy noszenie parasola. Klimat był wakacyjny po całości. Można było znowu założyć letnie sukienki i wyciągnąć spakowane do pudełka białe adidasy.
  • Brak turystycznego zgiełku. Oczywiście turystów było sporo, ale jakoś mniej tego całego turystycznego shitu. Nic nie trąbi, nic nie dzwoni, nikt nie krzyczy, tu są takie kurorty, z których bije totalny relaks. Coś czego zwykle nad Bałtykiem mi brak. Bo ktoś krzyczy, że jagodzianki, w tle dyskoteka z jakichś karuzel, smród starego oleju i parawany. Tego tutaj nie znajdziecie. Tu jest po prostu tak, jak być nad morzem powinno.
  • plaże. My akurat byłyśmy w rejonie Lizbony i Cascais. Plaże tutaj były długie, piaszczyste i czyste. Z uwagi na mniejszy ruch turystyczny również nieprzepełnione. A przy plażach ogromne fale. Jednak co ocean, to ocean.
  • Jedzenie. Dla miłośników ryb i owoców morza Portugalia zdaje się być rajem na ziemi. Miłośnicy deserów także mogą tutaj bez opamiętania rozkoszować się największym słodkim przysmakiem Pasteis de Nata.
  • Stosunkowo tanie i częste połączenia lotnicze z Polski, a sam lot nie trwa wiele więcej niż 3 h. To pozwala nam łatwiej znaleźć dogodny termin, nie zdegradować portfela i przeżyć bezproblemowo podróż nawet, gdy nie jesteśmy wielkimi fanami latania samolotem.

Ile będzie mnie kosztował wyjazd do Portugalii?

Temat budżetu zawsze jest ciężki do opisania, bo to mocno indywidualna kwestia. Zestawiam obok ceny w knajpach, tak by kazdy mógł przewidzieć dzienne kieszonkowe. Za śniadanie, lunch czy nieduży obiad musimy liczyć w okolicach 10-15 Euro w Lizbonie, a około 3 Euro wiećej w Cascais. Kawa to wydatek około 1-4 Euro.

Nie chcę tu zestawiać cen za noclegi, każdy tutaj znajdzie na pewno miejsce na swoje możliwości.

My w Lizbonie nocowałyśmy w dzielnicy Alfama. Ma ona swój klimat. Fado dobiegające z pobliskich restauracji, mnóstwo budyków z azulejos naelewacjach i porozwieszane pranie. Jednak jest dość głośna i na pewno nie będzie idealnym miejscem dla szukających spokoju. Klimat podobny panuje w Bairro Alto, można spróbować też tam.

W Cascais zatrzymałyśmy się u Paulino z AirBnb. Link znajdziecie tutaj.

Z czystym sumieniem polecam to miejsce z uwagi na czystość i świetną lokalizację.

Turysta z kanapkami

PLN 100

Rozsądnie

PLN 150

Na bogato

PLN 200

Komunikacja

Poruszanie się po Portugalii okazało sie niezwykle łatwe. W Lizbonie jest świetnie rozbudowana sieć komunikacji: tramwaje, autobusy i metro. Żeby przedostać się poza Lizbonę mamy kilka możliwości.

Najwięcej wypożyczalni znajduje się przy lotnisku. Ceny wynajmu są bardzo przyzwoite.

Żeby dostać się do Cascais zdecydujcie się na pociąg. Cena biletu w dwie strony to wydatek ok. 4,50 Euro. Pociąg z dworca Cais Sodre jedzie około 30 min. Pamietajcie tylko, że jeśli macie w planach Sintrę, to nie da się przedostać z Cascais do Sintry pociągiem. Trzeba wrócić do Lizbony.

Korzystałam z Ubera parokrotnie. Jest on konkurencyjny cenowo zwłaszcza, jeśli podróżujemy w 3-4 osoby. Uberem jechalam choćby z Cascais na plaże Guincho.

Na pewno wybrzeże jest bardzo fajne dla rowerów, Jest dużo ścieżek rowerowych i sporo wypożyczalni.

A Ty co dodasz do mojej listy? Dlaczego warto wybrać Portugalię jesienią? Podziel się w komentarzach 🙂