As-Sawira to bardzo urokliwe, niewielkie miasteczko w Maroku, położone bezpośrednio nad oceanem Atlantyckim. Jest spokojnie, pięknie i klimatycznie. Ci, którzy szukają inspiracji do podróży w stronę słońca, powinni bezsprzecznie uwzględnić As-Sawirę w swoich planach.
Dlaczego wybrać As-Sawirę?
- Łatwo się tu dostać z Marrakeszu – np. autobusem Supratours (podróż zajmuję około 3 h).
- Starówka czyli Medina jest naprawdę piękna – białe budynki z niebieskimi drzwami i okiennicami.
- Jest tutaj długa i piaszczysta plaża.
- Panuje przyjemny spokój – upragniony po Marrakeszu.
- Zrobimy tutaj tańsze zakupy niż w Marrakeszu i w przyjemniejszej atmosferze – znacznie mniej zaczepek i nagabywania.
- Jest „europejsko”.
Dla kogo jest As-Sawira?
Zdecydowanie dla wszystkich! Przede wszystkim jednak dla zmęczonych marokańskim zgiełkiem i obyczajami.
Jest to idealnie miejsce do spróbowania i nauki surfingu (bardzo sprzyjające warunki, faje fale, płytka woda) i wszelkich kombinacji na wypady rodzinne i przyjacielskie. Tutaj również można śmiało przyjechać na dziewczyńskie wakacje.As-Sawira zwana jest też potocznie „wietrznym miastem” co ucieszy kitesurferów. Znajdziecie na miejscu wiele szkół i wypożyczalni sprzętu.
Co warto zobaczyć?
-
Kolorowe łódki w porcie Port d′Essaouira
As-Sawira dorównuje kolorami Marrakeszowi. Niebiesko-turkusowe łódki, ocean oraz mewy to również świetne miejsce na zdjęcia.Przy wejściu do portu jest targ rybny oraz knajpki serwujące świeże ryby i owoce morza.
-
Mury obronne - najlepiej przy zachodzie słońca
Forty zachowały się w bardzo dobrym stanie. O zachodzie słońca rozlewa się po nich złociste słońce i odbija w białych budynkach. Jest to z pewnością bardzo romantyczne miejsce. Dodatkowo tuż pod samymi murami przebiega wąska uliczka, na której jest dużo fajnych stoisk z marokańskimi produktami od talerzy, przez dywany czy obrazy.
-
Plaża Tagharte
Ta plaża to mekka kite surferów. Spotkamy na niej też wielbłądy czy konie.
-
Stara Medina
Medina jest wpisana na listę UNESCO. Między starymi murami znajdziemy mnóstwo wąskich uliczek, pełnych straganów, sklepów, galerii a ponadto restauracji.
-
Galeria La Kasbah
To haleria ze sztuką marokańska. Znajdziemy tu obrazy, ceramiki, rzeźby, meble. Galeria mieści się w typowym riadzie, co dodatkowo wplywa na jej niepowtarzalny klimat. Naprawdę warto, a co równie ważne wstęp do niej jest bezpłatny.
Co jeść i gdzie?
-
Loft
To przecudowne miejsce. Mięsci się ona w 3 piętrowym budyneku. W środku znajdziemy po pierwsze sklep, a po drugie restaurację i kawiarnię na dachu. Pyszna kawa i herbata miętowa. W menu wiele pozycji lokalnych w różnych kombinacjach.
Poza tym dużo stylowych dodatków, roślin i drewnianych elementów. Bardzo w stylu travelizing.
-
La tolérance
Popularna restauracja z lokalnym jedzeniem. Można usiąść na zewnątrz i podziwiać przechadzające się obok koty. Polecam spróbować przede wszystkim zupę rybną oraz koftę.
-
Legnaoui
To bardzo malutka rodzinna knajpka przy fortach. Pyszne lokalne jedzenie. Rafał poleca wołowinę na słodko, a ja cuscus z warzywami. Oczywiście do tego obowiązkowo herbata miętowa.
-
Ocean Vagabond
Na samym końcu plaży oddalając się od Mediny znajdziemy fajną restaurację z widokiem na ocean. W pierwszym rzędzie są stoliki z leżankami. Wprost idealnie. A jaka dobra tu jest kawa.
-
Knajpki przy porcie
Osobiście nie próbowałam nic w tym miejscu, ale muszę przyznać, że ryby wyglądały bardzo świeżo i smacznie. Jeśli będzie jeszcze okazja na pewno tam pójdę.
Na koniec napiszę, że mnie to miejsce od samego początku bardzo kojarzyło się z Cascais. Nie bez przyczyny, bo miasto w swej historii było ważnym ośrodkiem handlowym między Europą a Północną Afryką. Jestem przekonana, że każdemu będzie się tam podobało.