Londyn – to warto zobaczyć

Londyn – to warto zobaczyć
Londyn to niewątpliwie wyjątkowe miasto. Z jednej strony unosi się tu zapach historii, z drugiej widać wszystkie aktualne trendy. Znajdziemy tu liczne markety, fantastyczną architekturę, piękne parki i dużo miejsc z klimatem. Poniżej zestawiłam dla Was miejsca warte zobaczenia.

 

1. Sky Garden

Sky Garden to znajdujący się w biurowcu przy Fenchurch Street 20 taras widokowy. Całe piętro wypełnione jest egzotyczną roślinnością. Znajdziemy tam też bar.

Co ważne można z około tygodniowym biletem zarezerwować darmową wizytę. Link znajdziecie TU. Bez rezerwacji online wejście nie jest możliwe, dlatego pamiętajcie o tym przed wyjazdem. Miejsce naprawdę warte odwiedzenia. Warto jednak zarezerwować wejście na godziny poranne. Ja byłam o 10 i nie było jeszcze tłoczno. Gdy wychodziłam koło 11 kolejka była już znacznie większa.

Żeby dotrzeć tutaj, warto wysiąść przy stacji metra Liverpool Street. Znajduje się tu także bardzo ładny budynek dworca. Taka miniatura Grand Central Terminal. Koniecznie zadzierajcie głowę i oglądajcie konstrukcję dachu.

 

2. Tower Bridge

Tower Bridge chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Jest piękny i wymowny. Nawet jak byliście tam już 100 razy w życiu, to i tak warto pójść 101. Właśnie tam skierujcie swoje kroki po odwiedzeniu Sky Garden. Przede wszystkim usiądźcie chwilę na ławce i popatrzcie na niego, a potem zróbcie sobie nim spacer na druga stronę Tamizy.

3. Południowy brzeg Tamizy

Południowy Brzeg Tamizy oferuje wszystko, co potrzeba. Znajdziemy tu przede wszystkim tereny zielone, dodatkowo liczne restauracje i kawiarnie, sklepy z pamiątkami, street food oraz piękne mosty czy kładki. Na południowym brzegu znajdziemy też takie atrakcje jak London Eye czy Tate Modern.

Spróbujcie angielskich frytek. A co tam! Raz się żyje. Poza tym jeśli podążycie za mną i zrobicie punkty 1 – 10 w ciągu 1 dnia wyjdzie Wam ponad 32 km i po frytkach nie będzie śladu.

4. Borough Market

Spacerując południowym brzegiem Tamizy koniecznie odbijcie na Borough Market. To market bez zbędnego nadęcia. Mnóstwo stoisk z kuchniami z całego świata, postindustrialny charakter miejsca oraz dodatkowo przyjemny gwar. To miejsce ma klimat i jest przyjemnym przystankiem podczas spaceru.

5. The Coffee House

Jeśli lubicie dobrą kawę bezsprzecznie musicie zawitać do domu kawy – The Coffee House. Miejsce trochę oddalone od najbardziej popularnych szlaków turystycznych. Zdecydowanie przyciągnęła mnie tam witryna. W środku czeka na Was przepyszna kawa i słodkości również w wersjach wegańskich czy bez glutenu. Miejsce popularne również na spotkania biznesowe czy pracę zdalną. Zajrzyjcie koniecznie.

6. Westminster Bridge

Tu zakończyłam spacer brzegiem Tamizy i Westminster Bridge przedostałam się na północną stronę. Na tym moście dużo się dzieje. Spotkamy tu na pewno protestujących, nawracających, naciągaczy na gry uliczne, a także ulicznych grajków. Za mostem Big Ben – obecnie raczej będący reklamą systemów rusztowaniowych, spod której wystaje tylko tarcza zegara. Trudno go obecnie rozpoznać. Dodatkowo miniemy tutaj najważniejsze budynki Londynu takie jak: Opactwo Westminster czyli siedzibę Parlament Brytyjskiego czy Katedrę Westminster.

7. Pałac Buckingham

Wiadomo, że trzeba też odwiedzić Królową Elżbietę II. Dlatego z Westminster udajcie się St. Jame’s Park i Buckingham Palace. Ja obrałam Bridcagewalk Street. Bardzo podobał mi się ta ulica. Po jednej stronie park, po drugiej śliczne zabudowania, a środkiem jeździli rowerzyści oraz typowo angielskie taksówki. Niestety Królowa jednak nie miała dla mnie czasu, więc poza paroma zdjęciami nie zabawiłam tu długo i udałam sie dalej.

8. Belgravia i Peggy Porschen Cakes

Jak tu pięknie. Musicie iść koniecznie. To tutaj są najpiękniejsze witryny dobnych sklepów czy lokali. Jest tu cicho, spokojnie  bardzo czysto.

Punktem obowiązkowym jest kawiarnia Peggy Porschen Cakes – tam skierujcie swoje kroki. To chyba jeden z najbardziej popularnych na istagramie lokali. Różowa witryna z napisem LOVE przyciąga blogerów i influencerów z całego świata. Odbywa się tam istna walka o parę sekund w drzwiach, by zrobić zdjęcie. Śmieszna sytuacja, ponieważ nie wpadłabym w życiu na to, żeby robić rewię mody przed kawiarnią. Ale widać dużo w przestrzeni internetowej muszę się jeszcze nauczyć. Było to bezsprzecznie ciekawe socjologicznie wydarzenie. Nieliczni bowiem wchodzą na kawę i ciastko. A te były też zupełnie przyzwoite, choć za słodkie jak dla mnie.

Z Peggy Porschen przejdzcie się przykładowo przez Eaton Square do Belgravia Square Garden. Naprawdę jest tam ładnie. A wiosna tutaj musi być wręcz bajkowa.

8. Hyde Park i Kensington Gardens

Z Belgravii zmierzałam w stronę Notting Hill i natrafiłam na Hyde Park. Rozległe trawniki, jezioro na środku, małe fontanny czy pomniki to tylko niektóre z atrakcji tutaj. Cudowne miejsce na relaks i spacer. Zieleń odciągnęła mnie podczas spaceru od myśli, że już ledwo żyję, bo przeszłam pół Londynu. Zorbiłam jeszcze kolejne tysiące kroków przez Kensington Garden. Tuż za Kensington Palace czeka Was już ostatnia prosta do Notting Hill.

9. Notting Hill

Któż nie zakochał się w tych pastelowych domkach oglądając Notting Hill z Julią Roberts i Hugh Grantem. Ja na ten przykład wpadlam po uszy. Mam w sobie jakąś osobną część serca na miłość do kolorowych drzwi i elewacji. Tam miałam prawdziwy atak serca. Zakochałam się bowiem ze 100 razy w pół h. Szłam tu tak zupełnie bez mapy, a skręcałam jak tylko wydawało mi się, że będzie ładnie. I nie ma wątpliwości, że było. Na tym zakończyłam swój pierwszy dzień i prawie umarłam z przechodzenia. Ale po pierwsze miałam świetną pogodę, po drugie Londyn wciągnął mnie.

10. Camden Town

Co tu nie ma i co tu się nie dzieje? Camden to jest naprawdę specyficzne miejsce, choć nie ukrywam, że bardzo hipnotyzujące. Nie można tu nie przyjść będąc w Londynie. To tutaj jest mnóstwo sklepów vintage, duzy market jedzeniowy, liczne puby oraz słynny sklep dla fanów techno o nazwie Cyber Dog. To trzeba zobaczyć. Spokojnie można zaplanować sobie tutaj pół dnia i więcej.

Pamiętajcie też, że w tej części Londynu mieszkała Amy Whinehouse. Możecie wpaść do jej ulubionego pubu The Hawley Arms oraz pod jej dom przy Camden Square 30.

11. Primrose Hill

Rzut beretem od Camden znajduje się Primrose Hill. To świetny punkt widokowy na cała panoramę Londynu. Świetny rozległy kawał trawy, zdecydowanie idealne miejsce dla posiadaczy psów, ale nie tylko. Pójdzcie tam odpocząć.

12. Piccadilly Circus

Ten brat Time Square jest włąściwie wizytówką Londynu. Tu również elewacje budynków pokryte są ekranami, na których wyświetlane są reklamy. Będąc w okolicy wpadnijcie na drinka do Bubba Gump Shrimp Company. Jeśli jesteście jak ja fanami Foresta Gumpa, to wręcz musicie.

13. Carnaby Street

To właściwie serce londyńskiej dzielnicy Soho. Jest to również główna ulica handlowa. Natraficie tu na nituzinkowe wystawy sklepowe, fajne dekoracje i feria kolorów. Klimatycznie.

14. China Town

China Town nie różni się właściwie niczym od innych China Town na całym świecie. Mnie jednak zawsze tego typu dzielnice przyciągają, chyba głównie z uwagi na azjatycką kuchnię i lampiony. Mam taką jakąś stałą tęsknotę za Azją i szukam jej w różnych miejscach.

15. Trafalgar Square

Trafalgar Square to ważne historycznie miejsce, gdyż upamiętnia wygraną przez Brytyjczyków bitwę pod Trafalgarem. Poza aspektem historyczny jest to po prostu bardzo urocze miejsce, bogate w obiekty małej architektury.  Moje ulubione to fontanny. Jest tu zwykle tloczno ale zarazem bardzo londyńsko.

16. Covent Garden

Cięzko właściwie sklasyfikować Covent Garden. Na pewno jest to market i centrum handlowe, ale również miejsce przyciągające artystów sztuki ulicznej. Architektura samego budynku również urzeka.

17. Spitafield i Brick Lane Market

Tych marketów Londyńczykom zazdroszczę najbardziej. Nie dość, że można dobrze zjeść, wyszperać coś ciekawego w sklepach, to jeszcze panuje tam taka luźna atmosfera. Zwłaszcza na Brick Lane Market. Dodatkowo iipsterska okolica, intensywne życie nocne, sporo murali. Koniecznie będąc w tej okolicy musicie odwiedzić sklep z winylami o nazwie Rough Trade East. Co za wybór. W ofercie nawet kasety magnetowonowe. Po prostu wow.

Poza tym musicie zjeść tutaj słynną bułkę z mięsem i korniszonem w Beigel Bake. Ale pamiętajcie, że musicie.

Zdecydowałam się nie robić z Londynu takiego typowego przewodnika, a tylko zestawić fajne rzeczy, które przy tej wizycie udało mi sie odwiedzić. Dałam się zdecydowanie ponieść nogom, ale też nigdzie się nie śpieszyłam. Polecam Wam zrobić podobnie. Szczerze, to myślałam, że nie będę mieć dużo fajnych zdjęć z tego wyjazdu. Gdy siadłam do obróbki okazało się, że jestem totalnie w błędzie. Jeszcze raz dziękuję Natalii i Tomkowi za towarzystwo i dach nad głową. Fajnie jest odwiedzać znajomych w trakcie podróży.

A Wam podobają się Wam zdjęcia? Wybieracie się w najbliższym czasie do Londynu? A może macie jakieś inne ulubione miejsca? Zostawcie koniecznie komentarz.