El Trabucador – idealne miejsce na relaks

El Trabucador – idealne miejsce na relaks

 

Wyobraź sobie długą na 6,5 km piaszczystą plażę, na której nie ma tłumów plażowiczów, mimo iż jest popularna wśród kitesurferów. Wyobraź sobie, że otacza ją rezerwat przyrody bogaty w ptactwo, a niedaleko znajdują się góry. I w końcu wyobraź sobie, że jest spokojnie i możesz bez przeszkód wsłuchać się w szum fal. Czy nie tak wyobrażasz sobie idealne miejsce na relaks? Taki właśnie jest El Trabucador w rejonie Costa Dorada w Hiszpanii. Przeczytaj koniecznie, dlaczego musisz się wybrać tam, aby rzeczywiście odpocząć.

 

Położenie:

El Trubacodor to część półwyspu znajdującego się w Prowincji Tarragona na tzw. Złotym Wybrzeżu (Costa Dorada) w północno wschodniej Hiszpanii. Oczywiście miejsce to znajduje się nad Morzem Śródziemnym u ujścia rzeki Ebro. Można tu łatwo dostać się z autostradymiędzy Tarragoną a Valencją. Dokładny punkt na mapie znajdziecie TU. Nie ma tutaj blisko infrastruktury hotelowej, a najbliższe miejsca noclegowe znajdziemy w miasteczko Poble Nou. Dlatego nie jest to może idealne miejsce docelowe na wyjazd, ale świetny punkt do spędzania czasu jeśli jesteśmy gdzieś w okolicy.

 

El Trabucador

Dlaczego musisz odwiedzić El Trabucador:

1. Plaża

Kto nie marzy o tym, by w środku sezonu znaleźć w Hiszpanii niezatłoczoną plażę? Oto jest. Nie dość że długa i piaszczysta, to bez parawanów. Popołudniu potrafi wiać mocniej, co jest niewątpliwie mocno pożądane przy wysokich temperaturach. Woda w morzu jest ciepła, a formujące się tu fale dają odpowiedź w postaci szumu, jakże kojącego dla uszu. Tylko jeszcze dobra książka i obowiązkowa butelka wody i jest idealnie.

Owszem ta dziewicza pustka może przyciągać nietekstylnych plażowiczów, ale raczej są to pojedyńcze przypadki i nie afiszują się ze swoimi upodobaniami.

 

2. Kitesurfing

Nie trafilibyśmy tutaj, gdyby nie kitesurfing. Oglądając wcześniej to miejsce w internecie nie wiedziałam, czy nie będzie to jedno wielkie rozczarowanie. Na szczęście było zupełnie odwrotnie. Jest to wielkie odkrycie, a miejsce zdaje się być zupełnie nieodkryte przez turystów, zwłaszcza z Polski.

Na cyplu panują idealne warunki do kitesurfingu, na każdym etapie umiejętności. Jest szkółka i wypożyczalnia na miejscu. Dodatkowo sporo szkól dowozi tu kursantów. Nie brakowało też zaawansowanych zawodników, którzy prezentowali wspaniałe tricki z latawcem.

Przecudowny widok, gdy nagle zbiera się kilkadziesiąt latawców, tańczących na wietrze. Bardzo relaksujący widok. Nie musisz wcale być kite surferem, by to miejsce Ci się spodobało.

3. The Looper Bar

El Trabucador nie charakteryzuje się typową dla nadmorskich miejscówek bogatą infrastrukturą. Stoi tutaj zaledwie 1 bar – The Looper Bar. Ale to w zupełności wystarczy Jest to interes przynależący do szkoły kite surfingu. To właściwie budka, a przed nią kilka stolików, z ciekawym zadaszeniem, ale miejsce jest niesamowicie uspokojające. Czeka tu na nas proste menu w postaci pysznych sałatek, kanapek czy frytek, oraz spory wybór piw i innych alkoholi. Można sobie tak siedzieć godzinami, gdy zbyt dogrzeje nam już na plaży, patrzeć na latawce i odpoczywać.

 

4. Kampingi

Z uwagi, że teren jest można powiedzieć dziki a krajobraz mocno pustynny, El Trabucador to też popularne miejsca dla kamperów. Zwłaszcza jeśli prwadzący przyczepę uprawia kitesurfing. Sporo ich tutaj parkuje na dłużej, sporo dojeżdża na weekendy. Na miejsce są do dyspozycji drewniane stoliki, gdzie można spożywać własne posiłki i mnóstwo miejsca na biwak. Nie jest to jednak miejsce bogate we wszelaką infrastrukturą. Raczej opisałabym je jako do nocowania na dziko.

 

5. Rezerwat przyrody w delcie rzeki Ebro

El Trabucador jest częścią Parku Narodowego Delta de l’Ebre (Delta rzeki Ebro), miejsca znanego z licznych punktów obserwacyjnych ptaków. Spotkać możemy tutaj choćby np. flamingi. Jest to ponoć największy ptasi port w Europie i zawijają do niego ptaki wodne z całego kontynentu. Mają gust, nie ma co! Teren ten jest dość rozległy i warto sobie za każdym razem urozmaicić podróż wjeżdżając w inne lokalne dróżki. Poza tym jest to również teren rolniczy.

 

5. Inne atrakcje

Ponadto, co już wspomniałam należy pamiętać, że to przede wszystkim piasek i świetne miejsce na jogging albo na rower. Oczywiście, że jest gorąco, ale przy tym wiaterku jest bardzo przyjemnie. Poza tym mamy na miejscu też fajne molo, po którym przechadzają się nie tylko ludzie, ale również psy od właścicieli baru lub z kamperów. To też bardzo malownicze miejsce na fajne, barwne fotki.

 

Ten cypel  przypadł mi niesamowicie do gustu. I choć w Peniscoli było przepięknie i cudownie, to jednak plaże były od rana zatłoczone, a to tutaj przyjeżdżało się na prawdziwy relaks. Zanotujcie koniecznie to miejsce na swoich „bucketlistach”.  Jest warte odwiedzenia ponad wszelką wątpliwość. To moje wielkie odkrycie tego roku i trochę taki koniec świata.