To pytanie zadajecie sobie pewnie w równym stopniu Wy jak i ja sama. Postanowiłam w tym wpisie zdradzić trochę więcej o kulisach swojej decyzji o urlopie na Instagramie i szczerze przyznać się do pewnej porażki w tej aplikacji.
Początki na Instagramie
W moim przypadku Instagram miał być od początku tylko dodatkiem do bloga. Prawda jest taka, że jego ciągle zmieniająca się formuła wymuszała więcej i więcej, zarówno ode mnie jako twórcy, jak i od moich obserwujących. Coraz mniej komfortowo się z tym czułam. Czułam też, że bycie tam sprawia mi coraz mniejszą satysfakcję, a równocześnie mocno wpływa na moją działalność i zrodziło się we mnie uczucie, że jestem o krok od zostania instagramową oszustką. Przeraziłam się, że jestem o krok od robienia rzeczy, których ani nie czuję, ani nie potrzebuję, ani nawet nie są spoko. Ta instagramowa pralka przemieliła mnie trochę w ostatnim czasie, a na pocieszenie rzucała mi marne ochłapy w formie 3 polubień na krzyż. Coraz mniej osób widziało, coraz mniej komentowało, coraz mniej reagowało. A może najnormalniej w świecie znudziłam sie moim obserwującym? To też muszę przetrawić i wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Reasumując, w tej nierównej walce z algorytmem postanowiłam postawić na siebie i wrocić trochę bardziej do blogowych korzeni. Poszukać inspiracji w podróżowaniu nie przez pryzmat instagrama, posłuchać tego, co mi w duszy gra i robić rzeczy, które kocham i jestem w nich dobra na swoich zasadach, po swojemu. Chcę zainwestować czas w ciekawsze treści, próbować nowych form artykułów, chcę budować relację z czytelnikami poprzez newsletter.
Porażka
Przez lata próbowałam tak po inżyniersku zrozumieć mechanizmy Instagrama. Mając świadomość, jak potężnym jest narzędziem, chciałam pojąć zasady jego działania. Niestety poniosłam w tej materii osobistą porażkę. Moja konkluzja na dziś jest taka, że tego zrozumieć się nie da. Używałam bowiem wszelkich sztuczek i zabiegów, żeby poruszyć machinę algorytmu. Robiłam też coraz lepsze zdjęcia, jeździłam w coraz piękniejsze miejsca, krótko mówiąc stawałam na głowie, by mieć coraz ciekawszy, ładniejszy i bardziej dopracowany profil. W statystykach jednak postępu nie było, wręcz przeciwnie. Do pewnego czasu dawało mi tworzenie kontentu satysfakcję i radość, ale w pewnym momencie poczułam pewien opór i pewną niezgodę na ciągłe zmiany. Nie podoba mi się to ogłupianie twórców i obserwujących.
Punkt przegięcia
Punktem przegięcia była podsunięta mi przez Instagram jakiś czas temu ankieta. Jedno z pytań brzmiało: Czy uważam, że Instagram jest dobry dla świata?, zapaliła mi się czerwona lampka. Bo czy oni tak na poważnie pytają? Czy ktoś może odpowiedzieć na to pytanie „TAK”, czy w ogóle appkę można traktować w tych kategoriach? Zwłaszcza, że kierunek zmian jest raczej niepokojący. Przeraziło mnie to. Nie neguję całej wartościowej strony Instagrama jako zródła różnorodnej wiedzy, szerzenia dobrych nawyków, ale ten medal ma dwie strony. I jeśli już, to nie Instagram jest dobry dla świata, tacy mogą być niektórzy twórcy i ich treści. Choć istnieje ryzyko, że niestety również te wartościowe konta, zaczną robić coraz mniej wartościowe treści, bo takie są „trendy” i to się instagramowo opłaca.
Nie chciałam znikać bez słowa, te kilka słów byłam Wam winna.
Czy wrócę na Instagram? Pewnie tak. Kiedy? Nie mam pojęcia. Ciężko dziś robić cokolwiek w internecie bez bycia na tym medium społecznościowym. Taka jest niestety rzeczywistość.
Potrzebuję trochę wywietrzyć głowę i odpowiedzieć sobie, jak mogę tam dalej być bez pajacowania, bez ciśnienia i dla przyjemności. Chcę robić rzeczy fajne, bez ogłupiania siebie i Was. Bo przecież to właśnie tej mojej małej społeczności będzie mi brakować najbardziej.
Fajnie jeśli na Instagramie na mnie zaczekacie. Nie mam żadnego konkretnego planu. Bądźcie po prostu czujni.
A na koniec może kawa?
Jeśli chcecie mi na ten czas okazać wsparcie, podziękować za wspólne lata, dodać otuchy, albo po prostu zrobić mi przyjemność, możecie postawić mi kawę. Będzie mi niezmiernie miło i już teraz z góry Wam za to dziękuję.
Postaw kawę dla Travelizingpl – buycoffee.to
Do zobaczenia,
Wasza Travelizingpl