Jak umilić sobie planowanie podróży?

Są takie rzeczy, które sprawiają mi niesamowitą przyjemność i pozwalają umilić okres wyczekiwania na wyjazd. Oczywiście nie mówię tu o kupnie samych biletów. Wszystkim znane jest chyba hasło: Nie można kupić szczęścia, ale można kupić bilety lotnicze.

Tak zatem do wyjazdu przygotowuję się ja:

  • Dodaję do pogody w Iphonie miejsce, do którego się wybieram
  • Sprawdzam przysmaki kuchni lokalnej i nastawiam się co sobie zjem na miejscu
  • Wyszukuję na Instagramie hasztagów związanych, z miejscem do którego jadę i zapisuję
  • Nanoszę wyszukane instagramowe i nie tylko punkty na mapę google
  • Sprawdzam, jakie prezenty można z tego miejsca przywieźć
  • Myślę, co spakować i czy muszę sobie kupić nowe sneakersy. Każda podróż to dobra okazja do kupna nowej pary
Dopiero potem wjeżdżają excele ze szczegółową rozpiską i mapy. To moja specjalność.