Norwegia jest moją miłością. Kocham ją bardziej latem, ale zimą tez potrafi być piękna. Wiem, że wielu z Was marzy o zobaczeniu zorzy polarnej, zapuszczeniu się zimą na Svalbard, poszusowaniu na niezbyt tłumnych stokach narciarsckich czy choćby odwiedzeniu świątecznego marketu w Oslo czy Bergen. Wszystko to, jest cudownym pomyslem i bardzo Wam kibicuję. Przyda się Wam jednak parę porad.
-
Odblaski
Musisz być widoczny, gdyż dzień w Norwegii nie jest tak samo długi, jak w Polsce, ba może go nawet nie być wcale jeśli wybierasz się na daleką północ. Odbalski tutaj są bardzo popularne i niezbędne. Ja mam wielkie opory, żeby wyjść na ulicę bez nich. Uwierzcie mi ciemno tutaj oznacza naprawdę ciemno, nawet w większych osrodkach miejskich. Wyposażcie się zatem w nie czym prędzej.
-
Kolce na buty
Jeżeli wybierasz się w miejsce, gdzie jest śnieg musisz wiedzieć, że w Norwegii nie ma zwyczaju zasypywania wszystkigo jak leci solą. W tym cely wykorzystuje się żwir. Co istotne przy przechodzeniu temperatury przed 0 bardzo często zdarza się, że chodniki i ulice są dość poważnie oblodzone. W kazdym sklepie sportowym kupisz tu nakładki na buty z kolcami. Pomogą Ci one uniknąć zdarzeń, których w tym zakresie na pewno wolisz sobie oszczędzić.
-
Opony
Ta kwestia jest mocno powiązana z poprzednią. Skoro lod jest na ulicach musisz wiedzieć, że często zwykłe opony mogą się okazać niewstarczające. Wybierając się autem z Polski, pamietaj, żeby pomyśleć o łańcuchach. Norwegowie często używają opon z kolcami. Jeździć na nich można od 1 listopada do pirwszego poniedziałku po Poniedziałku Wielkanocnym.
-
Ubrania
Norweskie przysłowie mówi: Nie ma złej pogody, są złe ubrania. I tak właśnie jest. Nie jest dziwny Norwegom mróz czy śnieg czy deszcz. Faktem jest, że inwestują w specjalistyczna ciepłą odzież. Nie zapomnij o tym wybierając się zimą do Norwegii. Ciepła bielizna, kurtka przeciwdeszczowa i koniecznie jakaś membrana od wiatru. O ciepłych skarpetach i butach chyba nie muszę wspominać, bo to oczywistość.
-
Przyda się
Jest też parę gadżetów, które moga się przydać. Wśród nich niewapliwie: dobry kubek termiczny lub termos, latarka, czekolada i jakiś trunek. Norwegowie są pomocni, zatrzymają się na drodze, gdy wpadniesz w zaspę, wyciągną linę i Cie wyciągną nie oczekując w zamian nic. Ale uwierzcie mi, że jeśli w podzięce wręczycie komuć butelkę wina czy piwo, zrobicie Norwegowi bardzo duża radość. Nie jest bowiem tajemnicą, że napić Norweg się lubi, a alkohol jest drogi 🙂