Najbardziej na blogu brakowało mi do tej pory wpisu z Kopenhagi, jednego z moich ulubionych miast w Europie. Do stolicy Danii wracałam już parokrotnie, mam tam utarte szlaki spacerowe, ulubione spoty zdjęciowe i miejsca, gdzie z przyjmenością piję kawę. Z każdą kolejną wizytą poszerza się też lista moich kopenhaskich ulubieńców. Zabieram Was dziś tam, gdzie lubię wracać oraz tam, gdzie uważam, że warto iść, żeby zrozumieć Kopenhagę i polubić się z nią na zawsze.
Popularne posty
Lefkada – grecka wyspa na Morzu Jońskim
Wyobraź sobie wyspę z plażami jak z folderów, a wodą tak niebieską jakby ktoś podrasował jej kolor sztucznym filtrem oraz dziką i niezadeptaną przez turystów. Zdecydowanie miałeś na myśli Lefkadę. Swoją niesamowitość zawdzięcza ona przede wszystkim ukształtowaniu terenu. Lefkada to jakby góra, która z jednej strony łagodnie opadaja do morza, a z drugiej jest gwałtownie ociosana, a pod wysokimi klifami znajdują się unikalne, długie, białe plaże. Pewnie niewielu z Was o niej słyszało, dlatego zapraszam do dalszej lektury i odkrywania Lefkady razem ze mną.
Weekend w Liverpoolu
Liverpool większości z nas kojarzy się przede wszystkim z The Beatles oraz piłką nożną. Tutaj rozpoczął też swój rejs Titanic. Liverpool ma wiele brytyjskiego uroku, urzekł mnie podczas pierwszej wizyty i dlatego tak bardzo chciałam tu wrócić. Może za drugim razem nie było już takiego wow, ale podtrzymuję, że to fajne miejsce na weekend i doskonała alternatywa dla Londynu. Czytajcie dalej, żeby dowiedzieć się, jakie atrakcje czekają na was w Liverpoolu.
Zimowe Røros – miejsce dla wielbicieli Świąt Bożego Narodzenia
Røros warto odwiedzi zimą jeśli jesteś prawdziwym fanem jarmarków świątecznych i samy Świąt. To małe miasteczko, przykryte świeżym białym śniegiem jest niewątpliwie jednym z najbardziej odwiedzanych miejsc w Norwegii w grudniu. Popularność tego wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO miejsca dodatkowo podsycił serial Netflixa "Facet na Święta", którego fabuła toczy się właśnie tutaj.
Ålesund – pomysł na długi weekend w Wenecji Północy
Ålesund i okolice są doskonałym pomysłem na przedłużony weekend w Norwegii. Znajdziemy tu wszystko z czym kojarzy nam się Norwegia najbardziej: po pierwsze fiordy, po drugie góry, po trzecie wyspy i po czwarte dużo wody. Samo miasto jest również secesyjną perłą północy i nie bez przyczyny nazywane jest Wenecją Północy. Tak mocno odmienne od innych miast, tak przyciągające i tak bardzo warte odwiedzenia.
Gdzie spać na Ibizie?
Ibiza oferuje niewyobrażalną liczbę klimatycznych obiektów noclegowych i doprawdy trudno się zdecydować. Przebierać można jak w ulęgałkach pośród dopracowanych hoteli, bogatych w dodatki apartamentów, a także relaksujących obiektów agroturystycznych. Sprawdź, gdzie warto spać na Ibizie.
Ibiza – nie samą imprezą wyspa żyje
Słyszysz Ibiza, myślisz imprezy, nocne kluby, DJ'e, drinki i beach bary. Podobnie było w moim przypadku. Warto wybrać się na tą wyspę archipelagu Balearów i dać się zaskoczyć! Okazało się, że nie samą imprezą wyspa żyje! Ibiza ma do zaoferowania znacznie więcej. Czytajcie dalej, aby dowiedzieć się, dlaczego warto jechać na Ibizę i czego tak na prawdę można się tam spodziewać i co sprawia, że jest wyjątkowa.
Kristiansand – przewodnik po norweskim Miami
Kristiansand, nie bez przyczyny, nazywane jest norweskim Miami. To typowo letnie miasto w południowej Norwegii, gdzie na piaszczystej plaży są palmy, lato spędza się na łodziach, mieszkańcy są opaleni i bywa naprawdę upalnie. Dziś zbieram dla Was najlepsze miejsca w Kristiansand, które odkrywałam mieszkając tam ponad 3 lata.
Sagres – surferska miejscówka w portugalskim Algarve
Sagres to niewielkie, najdalej wysunięte na zachód miasteczko w portugalskim rejonie Algarve. Tłumnie przyciąga surferów, turystów w kamperach oraz osoby poszukujące relaksu i spokoju. To idealne miejsce na poszukiwanie słonecznych dni po sezonie i perfekcyjna propozycja wyjazdu w październiku. Czytajcie dalej, by dowiedzieć się, dlaczego warto tu przyjechać.
Hjelle – hotel na końcu świata
Hjelle to niewielka wieś na końcu jeziora Oppstryn. Można by rzec, że poza starym hotelem nie ma tu nic. Jest w tym trochę prawdy, ale mogą ją powielać tylko Ci, którzy nigdy nie postawili tu nogi. Hotel Hjelle to nie tylko wspaniała rodzinna historia hotelarska, ale również piękna przyroda, rajsko lazurowa woda i ośnieżone cały rok szczyty gór, które odbijają się w tafli jeziora. To jedna z topowych, pocztówkowych miejscówek w Norwegii i doskonały przykład na to, że Norwegowie od zawsze wiedzieli, jak wykorzystać walory natury i nie psując ich wykorzystać na cele turystyczne. Zapraszam Was do mojej bajki. Hjelle to miejsce z marzeń, z moich marzeń w każdym razie na pewno.
13 rzeczy, które warto zrobić w Porto
O Porto na blogach napisano już chyba wszystko. Nie wydaje mi się, żebym odkryła tu Amerykę 🙂 Z przyjemnością jednak podzielę się swoimi doświadczeniami z miasta mostów, kolorowych kamienic i wina porto. Porto jest bowiem miastem kompletnym, popularnym i ze zrozumiałych powodów lubianym. Mimo tłumów panuje tu jednak spokój i atmosfera relaksu.